Tyler The Creator. Anderson .Paak. Little Simz. Każdy z tej trójki nagrywa multiplatynowe płyty, wyprzedaje trasy koncertowe i budzi zachwyt viralowymi klipami. Każdy z nich definiuje gusta i wrażliwość milionów ludzi. Ponadto, łączy ich jeszcze jedno. Zamiłowanie do looku mocno inspirowanego deskorolką. Bo gdy owa trójka pokazuje się na ściance, to zawsze robi to off the wall. Tak, jak dobrze znany, deskorolkowy brand. Sprawdź jak Vans ukształtował oblicze skateboardingowej mody.
Above all, be authenthic
Trudno znaleźć subkulturę, która tak kreatywnie podchodzi do przestrzeni miejskiej, jak skejci. Dla nich najważniejsze jest jedno – deskorolka. Dlatego swój wolny czas spędzają na eksploracji miasta. Odwiedzają alejki, parki i podwórka. Poszukają nowych, niekończących się spotów do siekania kickflipów, grindowania barierek i rozkminiania patentów. A bardzo często po prostu śmigają bez celu. Dlaczego? Bo właśnie na tym polega cała magia skateboardingu. Na zupełnym braku oczekiwań.
Miłośnicy deskorolki nie pragną imponować nikomu. No, może oprócz siebie nawzajem. Na deskorolce status materialny, pochodzenie, czy nawet poglądy nie mają znaczenia. Liczy się commitment, zajawa i fun wynikający z jazdy. I bycie autentycznym w każdej z tych kwestii.
Malarstwo, film, muzyka no i oczywiście prestiżowe zawody sportowe – deskorolka ma bardzo szerokie horyzonty. To tylko niektóre płaszczyzny, na których skejterzy dają upust swej twórczej energii. Oczywiście z charakterystyczną dla siebie nonszalancją.
Dezynwoltura jest obecna w kreatywnym działaniu skejtów tak samo, jak w ich podejściu do mody. Choć deskorolkowcy nigdy nie próbowali się nikomu przypodobać, to modowo (często nieświadomie) wyprzedzali własne czasy. Ustanawiali trendy, które na całym świecie miały wybuchnąć dopiero parę lat później. Ubierali się z pozorną niedbałością o wizerunek, który tak naprawdę zawsze cechował się perfekcyjnym dopracowaniem. A przede wszystkim stawiali na buty wytrzymałe i dobrze przylegające do blatu deski.
Właśnie takie obuwie produkuje Vans. Ale w swojej, ponad 50 letniej historii wypuścił 2 pionierskie modele, które wyznaczyły dzisiejsze standardy.
Vans Old Skool is All School
Po 11 latach od założenia, żywot Vans znajdował się w stadium regularnego prosperity… które dopiero miało wystrzelić. Wszystko za sprawą Vans Old Skool – niekwestionowanego klasyka deskorolki.
Tego modelu nie da się pomylić z żadnym innym butem. Przedstawiony w 1977 roku zwrócił uwagę skaterskiej społeczności. Paul Van Doren, współtwórca marki, chciał jakoś wyróżnić swój nowy produkt. Postanowił osobiście przyozdobić go białym paskiem przeszytym wzdłuż boku buta. Tak powstał jazz stripe. Połączony ze wzmocnioną konstrukcją, unikalnym designem i skórzanymi panelami na czubkach i w pięcie buta dał produkt natychmiastowo doceniony. Przez wszystkich.
Vans Old Skool zawładnęły modą deskorolkową. Stamtąd powędrowały w klimaty punkowe i trashmetalowe. I nie ma w tym nic dziwnego. Dlaczego? Powód jest prosty. W tych trampkach swobodnie czują się zarówno miłośnicy kultury popularnej, jak i ci głęboko zakorzenieni w undergroundzie. Ich przystępna cena sprawia, że są osiągalne dla wszystkich.
A co z celebrytami? Cóż, bywalcy czerwonych dywanów prześcigają się w stylizacjach, dla których podstawą są Old Skoole. Rihanna, Travis Scott, A$AP Rocky, Julia Roberts – to tylko niektóre osobistości, dla których konkretny, old schoolowy look zaczyna się w tym samym miejscu. Tam, gdzie Vans Old Skool. A Ty? Jakie Old Skoole wpisują się w Twój feeling? Czarne klasyki? A może zupełnie białe Vansy? Sprawdź ofertę JD i wybierz swój model.
Vans Sk8 Hi. Or even higher.
W 1978 roku społeczeństwo powoli dostrzegało, że skateboarding nie jest formą chuligaństwa lub sezonowym nurtem, który przeminie lada chwila. Pewnie dlatego, że ludzie coraz tłumniej sięgali po deskę, doceniali jej medytacyjny wymiar i odnajdywali swój reason to live. A Vans zrozumiał ten fakt jako jeden z pierwszych. I dał skaterom z całego świata to, na co ostrzyli sobie tracki. Czyli skejterskie buty za kostkę z prawdziwego zdarzenia.
Vans Sk8 Hi w chwili debiutu zjednały sobie miłośników deskorolki. Wysoka cholewka stabilizowała kostkę i zabezpieczała ją przed urazami, a perfekcyjna kombinacja płótna i zamszu gwarantowała niezrównaną wygodę. Nie zapominajmy o przyczepnej podeszwie o strukturze wafla (opatentowanej przez markę Vans parę lat wcześniej) i jazzowym pasku. Umieszczono go z boku – dokładnie tak, jak we wspomnianych wcześniej Vans Old Skool. Co ciekawe, w historii brandu oba modele są jedynymi, które posiadają charakterystyczny stripe.
Vans Sk8 Hi z przytupem wkroczyły w lata 80. Ich unikatowy look spodobał się na tyle, że regularnie zaczęły występować w filmach deskorolkowych, teledyskach, a nawet zawodach BMX. Grungowcy łączyli wytarte dżinsy i flanelowe koszule z Vans Sk8 Hi. Alternatywni muzycy wkomponowywali je również w bardziej futurystyczne i krzykliwe stylizacje. Zarówno w pierwszych, jak i w drugich, Vans Sk8 Hi odnajdywały się wyśmienicie. Wielkim wzięciem cieszył się także czarno-biały model, czyli Vans w kratkę, który jeszcze bardziej poszerzał stylizacyjne opcje. A Ty? Jaką opcję wybierasz? Wolisz standardowe Vans Sk8 Hi czy może bardziej interesuje Cię Vans w kratkę? Zajrzyj na stronę JD i zdecyduj, co bardzie
Tyler The Creator. Anderson .Paak. Little Simz. Każdy z powyższych muzyków ma na koncie collabo z Vansem. Aesthetic kalifornijskiego brandu narodził się na murkach, schodach i rampach pokrytych graffiti. Dorastał z każdym udanym i nieudanym trikiem. Wreszcie zrobił ollie i wylądował na salonach całego świata. Spraw, aby wylądował także w Twoim outficie. W sklepach JD stacjonarnie i online znajdziesz różnorodne modele Vansów, które z łatwością wpiszesz w swoje własne, streetwearowe uniwersum.
